Handmade, Moje szycie

Co podarować Mamie z okazji Dnia Matki? Najlepiej zrobić coś samemu. Upiec, namalować, albo jak ja – uszyć:-)

Witam:-)
Dzisiaj 'szyciowo’ 🙂 Otóż wczoraj, jak wiadomo był Dzień Mamy:-)
I co podarować Mamie- najważniejszej osobie w naszym życiu z okazji Jej święta??
Powiedziałabym, że tak naprawdę to nie ma takiej rzeczy…takiego podarunku, który mógłby w pełni wynagrodzić trud, wyrazić podziękowanie za wszystko co Mamy dla nas robią! za to, że są:-) ale warto tego dnia zrobić jakiś mały prezent, umilić Mamie dzień, sprawić, aby na buzi zagościł uśmiech:-)

Z prezentami to ja mam zawsze problem… nie licząc kwiatów, które są „obowiązkowe”, sama lubię, Mamy też! to poza kwiatami…nigdy nie wiem co kupić, bo czy coś co mnie wpadnie w oko…. czy spodoba się osobie obdarowywanej??  Wydaje mi się, że fajnym pomysłem na Dzień Matki jest zrobienie coś samemu, tak „od serca”…:-) Można upiec pyszne ciacho, albo zrobić jakiś inny deserek…
którym będziemy się wspólnie zajadać…z Mamą przy kawce:-D zrobić jakiś drobny upominek…
(pudełeczko ozdobione techniką decoupage/ rameczkę?) można coś namalować…
co kto umie, co kto woli, ale najważniejsze – aby spędzić wspólnie czas:-)
Oczywiście zastanawiałam się przez moment, co mojej Mamie kupić… i przy okazji także mamie mojego męża:-) bo wiecie jak to chłopy… powiedzą: „ja nie wiem, wymyśliłabyś coś??” 😀 ale szybko mnie „oświeciło”…że kiedyś Mama przywiozła mi kawałek materiału, który się Jej podoba
i rzuciła: „Jak będziesz mieć kiedyś czas, to uszyłabyś mi torbę” 😀 no więc uszyłam torbę:-)
Moja Mama bardzo lubi „takie” kolory:-)
nosi wiele ubrań w takich odcieniach, więc mam nadzieję, że się nada:-)
Torba dość duża, nawet przez moment pomyślałam, że trochę za bardzo…
ale żal mi było poucinać te kwiaty po bokach i z dołu:-)
ale jak zrobi się nareszcie ciepło – co daj Boże!!
to pomieści wiele rzeczy, nawet zbędny sweterek czy coś innego będzie można schować…
Torba oczywiście dwustronna:-)
druga strona…bardziej stonowana…
karczek…kwiatowy

 

mix:-)
A dla mamy męża?  Hmmm….te moje kolorowe torby to raczej nie za bardzo…
ALE, że moja Teściowa bardzo lubi podróże…co jakiś czas udaje się na jakąś bliższą lub dalszą wycieczkę…to pomyślałam, że jest coś, co zawsze się może przydać.
Baby jak to baby, czasem jedna kosmetyczka to mało…tyle mamy „towaru”:-D
a taki grzebień, szczotka, perfumy, kosmetyki, i masa innych drobiazgów musi mieć swoje miejsce,
żeby nie grzebać po całej torbie…więc padło na  – kosmetyczkę:-)
Kosmetyczka także jest niemała:-) nie pomierzyłam jej, bo zapomniałam:-)
ale mniej więcej wielkość to ok. 35 x 22 cm
tak się prezentuje z drugiej strony:
no i mały mix:-)
***
To by było na tyle:-)
Pozdrawiam serdecznie:-)
Ewka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.