Witam serdecznie:-)
Pewnie wszyscy wzdychamy dziś…patrząc co się dzieje za oknem… Ja, jak się
obudziłam i popatrzyłam w okno… to zaraz pomyślałam sobie o tych dawnych zwyczajach….jak to ludzie w Wielki Piątek tuż przed wschodem słońca…szli do potoku! By obmyć się z źródlanej wodzie… No wyobrażacie to sobie dzisiaj??? Matko!! Ja nie wiem…chyba by mi musieli dopłacić…żebym pół kilometra deptała w tym śniegu do źródła! No i co najgorsze, poprawa pogody podobno od 10.kwietnia, tak więc… Cóż…kożuszki, czapeczki, kozaczki….no bo nie pozostaje nic innego 😀
obudziłam i popatrzyłam w okno… to zaraz pomyślałam sobie o tych dawnych zwyczajach….jak to ludzie w Wielki Piątek tuż przed wschodem słońca…szli do potoku! By obmyć się z źródlanej wodzie… No wyobrażacie to sobie dzisiaj??? Matko!! Ja nie wiem…chyba by mi musieli dopłacić…żebym pół kilometra deptała w tym śniegu do źródła! No i co najgorsze, poprawa pogody podobno od 10.kwietnia, tak więc… Cóż…kożuszki, czapeczki, kozaczki….no bo nie pozostaje nic innego 😀
Bez względu na aurę…tradycji musi stać się zadość. Jutro Wielka Sobota!
Święcimy koszyczki z pokarmami.
Ale od początku:
Pokarmy wielkanocne, które święcimy w Wielką Sobotę noszą nazwę ŚWIĘCELINY.
Co święcimy??
Jak podaje jedna z informatorek:
…do kościoła dużo
się tego wlekło: masło, jajka malowane w łupce cebuli, sól, bundz owczy,
wędzoną w domu słoninę i kiełbasę, bochenek pieczonego w domu chleba albo – gdy
brakło mąki – placek grulany, korzeń chrzanu, wykrawki ziemniaków do sadzenia i
baranka z masła albo z owczego sera. A wszystko to przybrane mirtem lub
jaferzyną (gałązki brusznicy) układano w koszykach wyplatanych z korzeni
jałowca.
się tego wlekło: masło, jajka malowane w łupce cebuli, sól, bundz owczy,
wędzoną w domu słoninę i kiełbasę, bochenek pieczonego w domu chleba albo – gdy
brakło mąki – placek grulany, korzeń chrzanu, wykrawki ziemniaków do sadzenia i
baranka z masła albo z owczego sera. A wszystko to przybrane mirtem lub
jaferzyną (gałązki brusznicy) układano w koszykach wyplatanych z korzeni
jałowca.
Obecnie??
Zestaw ten nie uległ poważniejszym zmianom… Dzisiaj te koszyczki są bardziej kolorowe, przystrojone,
Można dojrzeć w nich czekoladowe króliki, jajeczka…kurczaczki:-) No i oczywiście babka, o której wyżej nie wspomniano. Jakby nie było, nic nie ląduje w koszyczku przypadkiem… jest stała grupa produktów, które muszą się w nim znaleźć; dopiero gdy podstawowe już mamy, zdarza się, że niektórzy wkładają jeszcze inne produkty, ale o tym poniżej. A żeby przypomnieć co symbolizują poszczególne pokarmy
mała ściąga – znaleziona w sieci…:
kto szybciej dotarł do domu, temu szybciej miało zboże dojrzewać;
trzeba było obejść ze święconym dookoła domu raz, albo dawniej i trzy i nie zapomnieć zajrzeć do
stajni; następnie wchodziło się do domu, mówiąc:
stajni; następnie wchodziło się do domu, mówiąc:
„Uciekojcie syćka z domu, bo idem ze święcelinom du domu”
Zabieg ten miał za zadanie wypędzić z domu złe duchy, które mogły w nim mieszkać. Ale i zapewnić ochronę dla całego domu od wszelkiego zła.
Dawniej święconych pokarmów nie wnosiło się od razu do izby, trzeba było zostawić ją w sieni, w
przedsionku. Dopiero rano w Niedzielę wnosiło się do izby. Wtedy można je było spożywać.
przedsionku. Dopiero rano w Niedzielę wnosiło się do izby. Wtedy można je było spożywać.
Wielka Sobota to w obrzędzie kościelnym dzień święcenia wody i ognia. Wierni, uczestniczący
w obrzędzie zabierali do domu i wodę i węgielki ze świętego ognia. Woda – zwana
chrzcielną – znajdywała i nadal znajduje zastosowanie w wielu praktykach zwyczajowych związanych z gospodarką rolno-hodowlaną.
w obrzędzie zabierali do domu i wodę i węgielki ze świętego ognia. Woda – zwana
chrzcielną – znajdywała i nadal znajduje zastosowanie w wielu praktykach zwyczajowych związanych z gospodarką rolno-hodowlaną.
Wodą święconą kropi się:
przychówek inwentarza żywego, owce przed wyjściem na szałas
bydło przed pierwszym wypędem na zieloną paszę,
cały zaprzęg przed wyjazdem w pole do pierwszej orki i siewu
Węgielki:
Umieszczano na strychu lub nad futryną drzwi w izbie – miały chronić przed uderzeniem pioruna.
Jak podają informatorzy ze wsi Brzegi, w jednej z książek dotyczących Podhala:
Chłopcy od poświęconego ognia zapalali umocowane na drutach huby.
„A jak do domu szli, obyrtali tym, żeby to nie zgasło. Obiegali trzy razy wokół chałupy, wchodzili
do szopy, okadzili krowy, konia, owce (…) żeby czarowniki im nie zaszkodziły.
Potem wchodzili do chałupy, każdego okadzali, trzeba było powdychać ten dym. (…) Na koniec
spalili hubę w piecu, żeby się nie spaliła chałupa.
do szopy, okadzili krowy, konia, owce (…) żeby czarowniki im nie zaszkodziły.
Potem wchodzili do chałupy, każdego okadzali, trzeba było powdychać ten dym. (…) Na koniec
spalili hubę w piecu, żeby się nie spaliła chałupa.
Teroz pore roków hub nie święcą. Ksiądz koze nosić świece”.
***
mała aktualizacja:
W gminie Kościelisko co roku organizowany jest konkurs na tradycyjny koszyczek wielkanocny. Organizatorem jest GOKR Kościelisko. Konkurs ten odbywał się co roku w poszczególnych wsiach gminy, tj. w Kościelisku, Witowie i Dzianiszu. Cieszył się zawsze bardzo dużym zainteresowaniem. W tym roku niestety (a może…stety?) przybrał on „wyższy” wymiar stając się „gminnym”, i co roku będzie odbywał się w jednej miejscowości. Jakie będzie miało to przełożenie na ilość biorących w nim udział osób to się okaże. Osobiście sądzę, że kiedy konkurs odbywał się w każdej miejscowości to wiele dzieci mogło przyjść do pobliskiego kościoła chociażby na piechotę, w tym momencie na pewno dla niektórych transport do wsi obok może stać się problemem. Ale…jak to mówią, „dla chcącego nic trudnego”, więc… każdy kto chce wziąć w nim udział to w tym roku musi dotrzeć do kościoła parafialnego w Kościelisku,
do czego Was serdecznie namawiam:-)
przy okazji zobaczycie naprawdę wspaniałą wartę jaka stoi przy grobie Pana Jezusa – właśnie w Kościelisku. To tradycja pielęgnowana od lat, i takiej jak tam – zapewniam nie widzieliście na pewno;-)***
do czego Was serdecznie namawiam:-)
przy okazji zobaczycie naprawdę wspaniałą wartę jaka stoi przy grobie Pana Jezusa – właśnie w Kościelisku. To tradycja pielęgnowana od lat, i takiej jak tam – zapewniam nie widzieliście na pewno;-)***
Poniżej kilka fotografii z zeszłorocznego konkursu.
Może zainspiruje Was do wzięcia w nim udziału.
Osobiście zachęcam 🙂
![]() |
Kościelisko |
![]() |
Witów |
![]() |
Dzianisz
zdjęcia powyższe pochodzą ze strony: |
A to aktualne ogłoszenie:
Regulamin jest na podanej stronie, jednak ułatwiając Wam pozwoliłam sobie od razu go skopiować:
Regulamin dla uczestników konkursu:
1. Miejsce: Konkurs co roku odbywać się będzie
kolejno w poszczególnych miejscowościach Gminy Kościelisko, w roku 2016 będzie
to KOŚCIÓŁ PARAFIALNY W KOŚCIELISKU.
kolejno w poszczególnych miejscowościach Gminy Kościelisko, w roku 2016 będzie
to KOŚCIÓŁ PARAFIALNY W KOŚCIELISKU.
2. Celem konkursu jest pielęgnowanie tradycji święcenia
pokarmów połączone z tradycjami podhalańskiej wsi.
pokarmów połączone z tradycjami podhalańskiej wsi.
3. Adresaci konkursu: Konkurs jest
adresowany do dzieci i młodzieży z Gminy Kościelisko do lat 16.
adresowany do dzieci i młodzieży z Gminy Kościelisko do lat 16.
4. Wytyczne dotyczące oceny
koszyczków:
koszyczków:
Koszyczki oceniane będą w jednej
kategorii: Tradycyjny koszyczek wielkanocny
kategorii: Tradycyjny koszyczek wielkanocny
– zawartość koszyczka: co najmniej 7 rodzajów pokarmów: chleb, sól, jajko, wędlina, ser, chrzan i ciasto (baba wielkanocna), masło
– dekoracja koszyczka: koszyk winien być z wikliny, słomy, wyścielony serwetą, chustą lnianą – ozdobiony zielenią bukszpanu, mirtu lub gałązek borówki
– strój właściciela koszyczka: tradycyjne ubranie góralskie
5.Jury przyzna nagrody za I, II i III miejsce i wyróżnienia w
zależności od ilości i poziomu artystycznego koszyczków.
zależności od ilości i poziomu artystycznego koszyczków.
6. Rozstrzygnięcie Konkursu odbędzie się w Wielką Sobotę tj. 26.03.2016 r. PO ŚWIĘCENIU POKARMÓW O GODZINIE 12.00 W KOŚCIELE PARAFIALNYM W KOŚCIELISKU
7. Szczegółowe informacje pod numerem telefonu 18 20 70 051
Co mogę dodać od siebie??
Podążając za wytycznymi regulaminu… nie starajcie się bardzo „ubarwić, udziwnić” Waszego koszyczka, im bardziej skromny, tradycyjny tym lepiej. Oczywiście biała serweta, koszyk ozdobiony zieleniną, nie zapomnijcie o baranku (najlepiej maślany albo z ciasta), babkę najlepiej samemu upiec, jeśli kupić – to bez żadnych kolorowych upiększeń w postaci kuleczek, perełek itd. Domyślam się, że będzie dużo tradycyjnych koszyczków, więc kolejna rzecz, którą jury weźmie pod uwagę to strój góralski, także niech będzie kompletny i taki jak należy:-)
p.s: pokażę Wam mojego pierwszego baranka, jedne święta spędziłam za granicą, i nie mogąc na szybko kupić baranka, kupiłam masło:-)
wiem, wiem…taka bardziej owieczka…ale zabawa naprawdę świetna, polecam:-)
To tyle.
Pozdrawiam Was serdecznie,
życzę radosnych przygotowań:-)Ewka
życzę radosnych przygotowań:-)Ewka
***
Źródło inf.:
Kwaśniewicz K.: Zwyczaje doroczne. W: Podhale. Tradycja we współczesnej kulturze wsi. Kraków 2000.
http://www.mporady.pl/jak-przygotowac-koszyk-wielkanocny.html
http://gotujmy.pl/co-powinno-znalezc-sie-w-koszyku-wielkanocnym,artykuly-porady-na-swieta-artykul,16394.html
http://gotujmy.pl/co-powinno-znalezc-sie-w-koszyku-wielkanocnym,artykuly-porady-na-swieta-artykul,16394.html