Książki

„Nieważne jak dobry jesteś, ważne, jak dobry chcesz być” czyli mała recenzja kolejnej książki…

Witam serdecznie;-) jak Wam mija wieczór??
Nad książką, gazetą, lekcjami, przed telewizorem, a może na faceboooooku??
Ja popijam coś dobrego, obok tabliczka czekolady… I poprawiam sobie nastrój:-) Taki dzień dziś. Zdziałał na mnie jakże demobilizująco!! Nie mogę uwierzyć czasem jak ludzie potrafią pewne rzeczy zaplanować… i przewidzieć jakie dzięki temu osiągną efekty. To się chyba nazywa perfidność. Ale zawsze staram się wyciągać wnioski, i sądzę, że czasem różne zdarzenia z jednej strony może i zniechęcą nas do pewnych rzeczy, ale z drugiej dają nam mocnego  „kopa” do tego, by nie tkwić w tym samym miejscu, tylko „ruszyć się” w kierunku swoich wytyczonych celów! O których czasem chwilowo zapominamy.
Czasem codzienność, monotonia i jeszcze do tego ta pogoda może nas „uśpić”. A tu nagle rach-ciach
i pobudka:-) są ludzie, którzy potrafią postawić do pionu, i pomóc nam wrócić do planów, wytyczonych celów itd… 🙂 niekoniecznie dobrym sposobem, ale skutecznie.
No i przy okazji… W ramach nastroju i tematu…. nadmienię Wam o kolejnej nie tak dawno przeczytanej książce… Właściwie książeczce, bo nie za duża, a czyta się ją jednym tchem, jednego krótkiego wieczora…
A oto i ona:
Krótka i nawet trochę śmieszna. To taki mały mini poradnik, jak wykorzystać swoje możliwości. Nie
wiem czy okrzyknęłabym ją aż bestsellerem, ale czyta się fajnie:-) Przytoczę kilka kwestii… haseł 🙂
„Po co dążyć do perfekcji, skoro to przeciętność jest w cenie?”
 
Tak, gdybyśmy wszyscy byli piękni, ładni, doskonali, pracodawcy wspaniali, klienci mili, to bylibyśmy nudziarzami…. twierdzi Arden. Czasem kiedy się buntujemy życie staje się emocjonujące, i jakże ciekawe:-)
Uważa także, że „możesz osiągnąć nieosiągalne”, bo przecież
„nie ma rzeczy niemożliwych”.
 Nie wiem czy zauważyliście kiedyś, że „nie zawsze szkolni prymusi osiągają największe sukcesy w życiu?” O tym także wspomina Arden.
Kiedy kończyłam studia już wtedy gadaliśmy sobie ze znajomymi o tym, jakie to zwykle panuje
mniemanie na temat szkół…Zastanawialiśmy się, co będziemy robić za jakieś pół roku jak już będzie po studiach?? Hmmm….gdybym się dzisiaj z nimi spotkała znowu, prawie po 3 latach studiów, no miałabym co opowiadać:-) co roku inna praca:-) Kiedy szłam do szkoły średniej to panował stereotyp, że do „zawodówki” szli ci, którym uczyć się za bardzo nie chciało, uczniowie słabsi, bez większych ambicji, a do liceum ci, którzy myśleli o studiach. Nawet ja nie myślałam wtedy o tym, że może akurat „na fryzjerkę” idzie dziewczyna z ogromną pasją do tego zawodu…, która za parę lat widzi siebie jako właścicielkę najlepszego salonu, zatrudniającą kilka innych fryzjerek…tylko idzie, bo idzie…może nie specjalnie chce jej się uczyć w technikum/liceum, więc trzeba było wybrać jakiś zawód.. A tu co się okazuje, zresztą nie dziś dopiero:-) Są nam znani tacy, którym to właśnie „zawodówka” pomogła odnieść w życiu sukces i to niemały!!
A wiecie jak Arden tłumaczy to, że ktoś nie radzi sobie w szkole??
Bo pewnie nie ma szczególnie dobrej pamięci. Co wcale nie znaczy, że
ktoś jest głupi. Oznacza to tyle, że szkolna edukacja nie zdołała pobudzić w nim  wyobraźni”
:-))
Ponadto sądzi, że:
„Energia:-) to 75% sukcesu, jeśli jej nie posiadasz, bądź sympatyczny” 🙂
 
raczej
„Nie szukaj poklasku, szukaj krytyki!”
„Nie czekaj na kolejną okazję. To, co trzymasz w garści jest prawdziwą
okazją”
, czyli krótko…zawsze wydaje nam się, że to co najlepsze dopiero nadejdzie, czasem pracujemy nad czymś, wydaje nam się nudne, i chcemy to mieć jak najszybciej za sobą, najlepiej zrobić byle jak, na szybko, a obiecujemy sobie, że następne zadanie wykonamy dokładnie, na 100%, a tu kicha…
Tak więc zawsze to, co masz do zrobienia zrób jak najlepiej!!! Będziesz mieć satysfakcję z dobrze
zrobionej roboty! Nikt ci nic nie zarzuci, czegoś się nauczysz, a nuż…. Zauważy to ktoś kogo byś się nie spodziewał?
„Nie patrz na cudze wady. Podkreśl swoje zalety” 🙂
Lepiej na tym wyjdziesz! Zazwyczaj przynosi to większy rozgłos temu komuś niż Tobie. A Tobie na pewno nie brak zalet:-)
 „Nie składaj obietnic bez pokrycia” .
Czasem masz pomysł, ponosi cię entuzjazm, bujna wyobraźnia, masz wrażenie, że wszystko pójdzie jak
po maśle, ale możesz zapomnieć, że noga może się potknąć, i coś pójdzie nie tak…i co wtedy?
Arden radzi: „Jeśli nie rozbudzisz nadmiernych oczekiwań, wskażesz możliwe słabe punkty i powiesz jak sobie z nimi radzić, (…) to zbudujesz relację opartą na zaufaniu, a może dodatkowo zapunktujesz??”
www.pl.wikipedia.org

Czy skorzystałbyś ponownie z usług tego architekta?? :-))))
Arden podkreśla, że czasem porażkę można przekuć w sukces
***

„Kto nie popełnia błędów, prawdopodobnie niczego nie dokona”
Franklin ponoć mawiał tak:
„Nie ponosiłem porażek. Miałem 10 tysięcy pomysłów, które nie wypaliły”,
 
zaś Edison twierdził:
„Przy każdej z 200-stu żarówek, które nie chciały działać, niepowodzenie uczyło mnie czegoś, co mogłem wykorzystać przy kolejnej próbie”
 Czasem… „Dobrze jest się mylić”
 A czasem „nieważne co wiesz, ważne kogo znasz”, niestety.
 Co jeszcze :
„Wyrzucenie z pracy może pomóc w karierze”.
Jak sądzi Arden, wyrzucenie z pracy oznacza, że nie pasowałeś do swojej firmy, posada nie była dla ciebie właściwa. Także masz szczęście, że cię wyrzucono i nie musisz dalej tkwić w miejscu, niestworzonym dla Ciebie. A każda kolejna praca poszerzy Twoje horyzonty.
No i „nie bój się pracować z najlepszymi”.  Bywają oni trudni i uparci. „Jeśli wiesz, co
chcesz osiągnąć i jesteś zdeterminowany, by tego dokonać, to mimo kłótni po
drodze, najlepsi będą Cię szanować (nawet jeśli nie teraz to później)”.
To oczywiście połowa haseł Ardena:-) czasem jak mam gorszy dzień to lubię sobie sięgnąć po książkę…i się trochę naładować:-)
 Jeśli spodobały się Wam, mielibyście ochotę przeczytać całość to zajrzyjcie do Empiku, To ostatnio jedno z moich ulubionych miejsc na Krupówkach…
 Życzę miłego wieczoru, papa:-)

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.