Lifestyle

„Kto Ty jesteś?” – Pniok, Krzok, Ptok…cy fto??

Witam Was serdecznie
w ten nareszcie piękny, słoneczny dzień:-))
 Jak tam Wasze
niedzielne plany??
Ja na szczęście mam
dziś wolne, także to co zaplanowałam , myślę zrealizować.
Dziś szybki, krótki
temat, 
nietypowy…jak dla tego bloga (choć chyba będzie więcej)
będzie o pniokach – ale nie tych w lesie, 
o krzokach
i ptokach, ale bez
skrzydełek, i nie zawsze śpiewających:))
Może nie każdy z Was
słyszał o takim podziale, 
ale jedno jest pewne – czy słyszał, czy nie słyszał,
ale każdy w tym podziale swoje miejsce ma. 
Wszystko to ma przede wszystkim
związek z naszym miejscem zamieszkania, naszą „małą Ojczyzną”, 
w moim przypadku oczywiście z Podhalem:)
z którą dane
grupy związane są mniej lub bardziej. 
PNIOKI
oznaczają pień,
rodowód, to Ci co zapuścili korzenie na dobre:) tacy z dziada pradziada. Czyli
ja i moja cała Rodzina to takie typowe pnioki:)
KRZOKI
to ludzie, którzy osiedlili
się w danym miejscu, ale nie zakorzenili (jeszcze..) ,
ale poczuli, że to
jest ich miejsce na ziemi. Także wśród znajomych osób mogłabym znaleźć nie
jednego krzoka, który przyjechał tu z innej części Polski, osiedlił się na
Podhalu i mieszka  tu od dobrych
kilkunastu…lat.  Przykłady krzoków najprędzej
chyba można odnaleźć w małżeństwach mieszanych  (tj. góralsko-ceperskich).
PTOKI
to Ci, którzy
zakładają swoje gniazda, i często z nich odlatują.
Często są to ludzie,
którzy jadą gdzieś „za robotą”, ale wiadomo, że po jakimś tam czasie wracają do
swojego miejsca, gniazda. 
U nas na Podhalu
wydaje mi się, że nie jest ich zbyt wiele. Bo na Podhale kto raz przyjedzie na
dłużej, myśli o osiedleniu się, to już raczej stąd nie wyjeżdża.
A na turystę „ptok”
to za dużo powiedziane, bo za krótko jest, więc turysta to po prostu najzwyczajniej
mówiąc – ceper.
I nie jest to
określenie negatywne, żeby nie było!
Ale o góralach i
ceprach to jak mnie najdzie wena to napiszę Wam innym razem,
a miałabym o czym, bo
muszę się przyznać, że pisałam o tym pracę – w dodatku magisterską
(co mnie skusiło??? )
Temat: Swój, inny,
obcy – koegzystencja górali z ceprami na przykładzie Kościeliska.
I co ważne chodziło o
ceprów, którzy osiedlili się na stałe w Kościelisku. Niby krzoki, ale raczej
ptoki, bo dom sobie postawili, ale mieszkają w nim „od święta”, albo wpadaja na
weekendy, w każdym razie zasady wiejskiego życia są im „troszkę” obce!
ale o tym innym
razem, można debatować dłuuugo…,
Nie martwcie się,
podział podziałem, ale nikt nie przyjdzie do Was i nie powie:
Ty Pnioku, cy Krzoku!
raczej…inaczej
w przypływie ogromnego zdenerwowania dysponuje się zwykle innymi epitetami:)))
Tak więc bądźmy
wyrozumiali:)

bogizip.republika.pl
Pozdrawiam serdecznie:))

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.