Makijaż okolicznościowy i nie tylko…także wkraczamy w 2021…

Kiedy dany rok dobiega końca zawsze próbuję spojrzeć na niego tak ogólnikowo i „odhaczyć” kilka punktów, które udało mi się zrealizować. Potem przychodzi kolejny i ja znowu z długopisem w ręku zastanawiam się – co jest dla mnie dość istotne, w której „dziedzinie” chciałabym coś ulepszyć lub od podstaw się w coś wdrożyć i robię taką swoją prywatna „listę”, a potem staram się małymi kroczkami próbować pewne rzeczy wcielać w życie:-) Kilka dni temu pomyślałam o moim „zakurzonym”, zapomnianym blogu.  Miejscu dalekim od ideału, bo znajdziecie tu mały misz-masz (zapiski różnych moich „twórczych” działań,, które przed dłuższy lub krótszy czas miałam okazję wykonywać), ale takim ułożonym dawno temu „po mojemu”. I kiedy spojrzę wstecz to przypominam sobie ile kosztowało mnie pracy, by „wystartować”, potem by wiele pozmieniać, przenieść się na własną domenę itd.  Stwierdziłam dzisiaj, że nie mogę, a właściwie nie chcę tego ot tak zupełnie zostawić, ale może udałoby mi się go lekko odświeżyć, a przede wszystkim zacząć częściej się tu udzielać? Dlatego będzie to jeden z małych punkcików, który będę mieć na uwadze w tym roku i bez totalnej jakieś spiny postaram się tu zaglądać. W ostatnim czasie główną tematyką postów są makijaże (okolicznościowe, wieczorowe, ślubne, fotograficzne), ale inne też mi chodzą po głowie, także zobaczymy jak mi pójdzie:-)

Makijaż sylwestrowy – Zakopane i okolice

W dzisiejszym poście chciałabym przedstawić Wam Ewelinkę – właścicielkę pięknej urody i cudnych oczu, którą uwielbiam malować:-) To moja stała klientka, a właściwie już dobra znajoma, koleżanka, która nie boi się moich poczynań, ba…nawet zachęca mnie często do odważniejszych szaleństw makijażowych. Tym razem miałam przyjemność wykonać Ewelince makijaż wieczorowy, ale bardzo klasyczny:-) …jako że przypadł w dniu samego Sylwestra to powiedziałabym, że to „sylwestrowy”, choć nie iskrzył żadnymi brokatami itp. Co prawda z imprezami sylwestrowymi było dość krucho, o balach można było zapomnieć, ale…któż powiedział, że nie można się wyszykować na własną „domówkę”?? Także każda okazja jest dobra, aby poczuć się wyjątkowo.

Makijaż okolicznościowy – Zakopane

Jak już wcześniej wspomniałam tym razem postawiłyśmy na klasykę, czyli brąz ze złotem i oczywiście wyciągniętą kreskę, której nie mogłam sobie odmówić, bo do takich oczu moim zdaniem wygląda rewelacyjnie. No i jakby nie było – Ewelinka też uwielbia kreski, a jak to powiadają: „klient nasz pan”, więc jak ma być kreska, to będzie:-D Usta w kolorze nude i niezawodne Golden Rose:-) Mam nadzieje, że efekt finalny Wam się spodoba. Macie ochotę to dajcie znać w komentarzu.

 

Lekcja makijażu – Zakopane/okolice

Oczywiście przypomnę również, że prowadzę lekcje makijażu dla osób początkujących. Także jeśli moje makijaże przypadły Ci do gustu,miałabyś ochotę poznać nieco makijażowych trików itp. to zapraszam Cię serdecznie do kontaktu. Pracuję mobilnie, także przyjadę do Ciebie na miejsce, lub – jeśli nie chcesz spotkać się w swoim domu to też żaden problemu – umówimy się w innym, dogodnym – tylko mnie poinformuj, to ja się tym zajmę:-)Na dzisiaj to tyle. Zmykam do innych zajęć, pozdrawiam ciepło i do następnego razu:-)