Cześć:-)
Nie raz wspominałam Wam o tym, że lubię otaczać się kolorami, że dodają mi powera i ładują pozytywnie. Chciałam Wam dzisiaj zaprezentować kilkanaście przykładów na to, jak kolorowe krzesła mogą zmienić wnętrze i sprawić, że nabierze ono niepowtarzalnego klimatu. Oczywiście dla jednych będzie to przyjemny kolorowy zawrót głowy, dla innych coś bardziej w stylu „wieś tańczy i śpiewa”. Oczywiście wszystko zależy od naszego gustu oraz od stylu naszego wnętrza, bo nie do każdego będą one pasować, a jeśli już to możemy dopasować odpowiednie kolory, które tylko dodadzą uroku:-)
Jakiś czas temu pisałam post o tym jak odmienić kuchnię w kilku krokach oraz w miarę niskim kosztem. Sama zaczęłam realizować kilka z tych kroków, ale tempo z jakim one następują daje wiele do życzenia. Jednym ze sposobów, o którym wspominałam było właśnie malowanie. Oczywiście podtrzymuję to zdanie, ponieważ dzięki temu możemy starym meblom nadać drugie życie, nie wykosztujemy się aż tak bardzo, a efekt takich działań może nas naprawdę pozytywnie zaskoczyć. Jedyne co jest nam niezbędne to na pewno trochę kreatywności i czasu.
Przykłady, które prezentuję poniżej ukazują przede wszystkim kuchnie i jadalnie, gdzie najczęściej spotykamy się z rodziną przy wspólnym spożywaniu posiłków lub gdy przyjmujemy gości, czy znajomych. Muszę Wam powiedzieć, że od dłuższego już czasu, od dobrych kilku miesięcy przeglądam olx.pl w poszukiwaniu właśnie takich starych, drewnianych krzeseł, które mogłabym sobie wymalować w kolorach, które wprowadziłam do swojej kuchni. Ale poszukiwania idą mi marnie, ponieważ albo do kupienia są tylko 2 krzesła, albo jeśli już 4 czy 6, to najczęściej dostępne na drugim końcu Polski. Dlatego przy okazji tego posta pomyślałam, że może ktoś z Was – moich znajomych posiada w domu, na strychu, itp. takie krzesełka, których nie potrzebuje i chętnie by się ich pozbył/sprzedał? Jeśli tak to koniecznie dajcie mi znać:-)
Tyle pisania, już nie przynudzam tylko zapraszam do zainspirowania się poniższymi przykładami:
I jakie wrażenia?? Wyobrażacie sobie takie krzesła u siebie, czy to raczej nie Wasza bajka? Mnie się podobają, może nie wszystkie (mam na myśli głównie kolorystykę), ale na jednym z przykładów są takie, które przygarnęłabym choćby zaraz:-) To tyle inspiracji.
Pozdrawiam Was serdecznie i do następnego razu,
Ewka