Kosmetyki, Rossmann

Promocja w Rossmannie -49%, a nawet -55%: co kupić i co zrobić, by otrzymać taki rabat?

Dziewczyny!
Jak już zapewne wiecie od jutra rusza w Rossmannie promocja na kosmetyki do makijażu. Obiecałam Wam post, więc jest, co prawda na szybko, ale jest:-) Jeśli śledzicie moje poprzednie posty dot. rossmannowskiej promocji to wiecie, że przy okazji jednej z nich pisałam, że jaka to szkoda, że ta promocja rozbita jest na 3 tygodnie, że chcąc się zaopatrzyć w kosmetyki z każdego działu to trzeba latać co tydzień do Rossmanna, a przy dzieciach i innych obowiązkach to nie zawsze jest proste, że szkoda że nie wpadną na pomysł, by taka promocja trwała choćby krócej, ale była od razu na wszystkie działy z kolorówki.  No wiecie co?? Jestem w szoku!! Mega zaskoczona, bo w tym roku Rossmann po prostu spełnił moje dawne życzenie!! Od jutra, czyli 20.04. do 28.04. jest promocja na całą kolorówkę!! oczywiście jak co roku -49%, ALE…pojawiła się też nowa opcja: -55% , ale o tym przeczytacie na końcu tego postu. Zapraszam:-)
Od razu przechodzę do rzeczy. I będę pisać o produktach, które znam, są ok, ale i o takich, po które wybieram się po to, by przetestować, bo słyszałam o nich wiele dobrego.  Dodam też, że w Rossmannie nie ma mnie już od 2 lat (urlopy macierzyńskie trwają…), więc w tym czasie trochę się zmieniło, wypadła szafa Wibo, a na jej miejsce weszła dr Irena Eris. No i nie jestem tak na bieżąco jak byłam, a jak się domyślacie marki co chwila wypuszczają coś nowego, itd. dlatego piszę o produktach już sprawdzonych, które mam, albo o takich, których opinie zachęciły mnie do kupna.
 
Podkład:
Wiecie, że to temat rzeka, nie ma uniwersalnego, co dla jednego dobre, nie musi być dla drugiego. Ważne, aby dopasować podkład do rodzaju cery, więc jeśli jesteś posiadaczką cery suchej (jak ja), to szkoda, abyś kupowała podkład mega kryjący, zapychający, bo najprościej mówiąc wiele dobrego nim nie zrobisz. Oczywiście raz na jakiś czas, na wielkie wyjście to owszem, ale jeśli chciałabyś stosować taki na co dzień, to odradzam (z własnego doświadczenia), bo Twoja cera będzie – co tu dużo mówić – w gorszym stanie niż jest obecnie, a na pewno jeszcze bardziej wysuszona.
Co polecam? Po co się wybieram?
Podkład Boutrjois Helathy Mix (mam, polecam, do cery suchej, a także dojrzałej)
a drugi (nie miałam go do tej pory) Rimmel Lasting Finish 25h. Słyszałam o nim wiele dobrego, choć wśród mega zachwalających opinii, znalazły się i takie, które skreślały go zupełnie, ale tym razem chcę się sama przekonać. Jest to podkład mineralny, czyli dla suchej cery dobry, ponoć długotrwały, a jaki będzie, to się okaże.
Jeśli chodzi o testowanie to myślę jeszcze o 2 podkładach: 1) Loreal True Match (bardziej kryjący, duża gama kolorystyczna) 2) dr Irena Eris Provoke (rozświetlający, cena trochę powala, więc nawet na promocji rozważam czy warto po niego sięgnąć, piszę, bo może zanim udam się na zakupy, któraś z Was miała okazje się z nim zetknąć i da znać w komentarzu).
No i co jeszcze? Podkład Revlon Colorstay!! Niestety zakopiański Rossmann nie posiada w swojej kolorówce tej szafy, a szkoda, bo jak chodzi o podkłady godne polecenia to ten na pewno się do nich zalicza. Jeśli jednak wybieracie się do Nowego Targu to na pewno w Dekadzie jest (nie wiem jak w  rynku).
Edit:  W jednym z postów polecałam Wam podkład rozświetlający Wake Me Up Rimmela, chciałam tylko dodać, że faktycznie rozświetlający i całkiem niezły, ale jak dla mnie zbyt mało kryjący, (coś za coś..) dlatego o ile niektóre go uwielbiają, o tyle ja się z nim nie za bardzo zaprzyjaźniłam, myślę, że jest dla osób, które nie mają większych problemów z cerą.
(Ale swoją drogą znalazłam nie tak bardzo dawno świetny podkład, który nie dość, że jest cudowny dla ceru suchej, to do tego fajnie kryje, więc póki co jest jednym z moich ulubionych podkładów, pisałam o nim TU,).
Puder:
Jak wiecie jestem zwolenniczką pudrów sypkich. Aktualnie mam puder, więc nie potrzebuję kupować, ale jeśli mogę coś polecić sprawdzonego to puder sypki 1) z Bourjois albo 2) Max Factor.  Ale interesuje mnie też puder w kamieniu marki Rimmel Stay Matte (transparentny), nie miałam go do tej pory, ponoć warty uwagi, więc jeśli szukacie czegoś z kamieniu to może warto po niego sięgnąć i wypróbować, bo cena bardzo przystępna.
Bronzer:
Broznerów też w każdej szafie od groma i trochę:-) ciężko się zdecydować. Posiadam wiele różnych broznerów z różnych marek, nie tylko tych dostępnych w Rossmannie. Ale jeśli chodzi o mój ulubiony bronzer właśnie z tej drogerii to polecam: Loreal Glam Brozne Duo Powder. Z Ross mam też czekoladkę Bourjois, kiedyś z Astora, ale najczęściej sięgam właśnie po ten.
 Róż:
W tym temacie chyba nie doradzę. Dobrać róż to wcale nie jest taka prosta sprawa. Sama mam kilka, i tak naprawdę nie wszystkich z nich używam, bo albo kolor mi nie podszedł, albo coś… Na chwilę obecną używam (dla siebie) róż z Bell, który jakiś czas temu kupiłam całkiem przypadkowo w…Biedronce, był tani, a kolor wydawał się fajny, więc wzięłam i okazało się, że jest ok:-)
ale jak chodzi o róże z Rossmanna to biorąc pod uwagę dużą gamę kolorystyczną i jakość to polecam róże wypiekane z Bourjois (mega wydajne!!) i naprawdę dobre, trochę czasu spędzicie, by wybrać fajny kolor, ale może się uda:-)
źródło klik
Korektor pod oczy:
No i cóż, znowu powieje nudą, bo polecam te same korektory, co ostatnio. Nic się w tej kwestii nie zmieniło (mam na myśli korektory z Rossmanna, bo jak chodzi o inne to temat na inny post..), tak więc jako pierwszy polecam korektor z Maybelline Affinitone, super kryjący, warto go mieć:-) zaraz za nim Loreal True Match. Chociaż może do tej dwójki dorzucę jeszcze jeden – z Bourjois Helthy mix, ale tego nigdy nie miałam, słyszałam, że warto, więc może któraś z Was go już przetestowała?? Wiecie jak to jest, promocja 49%, czy nawet 55% kusi do przetestowania różnych kosmetyków, ale niestety nie da się wypróbować wszystkiego, bo przecież musiałby człowiek zostawić tam niejedną stówę, dlatego ja robię sobie taką listę „must have”, na której jest kilka najbardziej(!!) mi potrzebnych produktów i cóż…staram się zbytnio nie rozglądać za wiele, nie zastanawiać, tylko wybrać to co na liście i go home:-)
Rozświetlacz: 
Powiem szczerze, że zależy czego oczekujecie? czy szukacie takiego , który będzie robił piękna rozświetlająca taflę, bardziej w odcieniach ciepłych/złotych czy zimnych? Z Rossmanna mogę polecić na pewno jeden: Rozświetlacz Lovely Gold, mam, spisuje się całkiem ok. Ostatnio co prawda miał wypadek, więc mam go w wersji „drobny mak”, ale warto po niego sięgnąć. Jeśli chodzi o rozświetlacze drogeryjne na pewno słyszałyście o mega wychwalanym z MySecret, ale i Wibo. Każdy z nich (łącznie z Lovely) kosztuje przysłowiowe „grosze”, więc warto wypróbować. (Wibo i MySecret musicie szukać w innych drogeriach).
Produkty do brwi:
Jak chodzi o brwi to tak jak wspomniałam na początku od dłuższego czasu nie ma mnie w Rossmannie, więc nie orientuje się jakie nowości przybyły do poszczególnych szaf. Z tego co pamiętam, to akurat jak chodzi o brwi to nie było szałowego wyboru, więc i dziś nie chcę polecać czegoś „na siłę”. Osobiście jeśli szukacie czegoś do brwi (cienie, kredki)  i dobrego i z przystępnej cenowej półki – to w tym miejscu odsyłam Was jednak do marki Catrice! W Rossmannie lepiej wydać pieniądze na kosmetyki z innych działów.
Cienie:
Aktualnie powychodziło wiele różnych paletek, ale niestety nie miałam okazji ich przetestować, więc nie powiem jakie są, czy warto. Oczywiście jeśli zechcecie to w Rossmannie znajdziecie interesujące Was cienie, niekoniecznie w paletkach, ale pojedyncze, ale nie chcę podawać konkretnych marek, bo jeśli chodzi o mnie to pewnie na próbę, z ciekawości może bym coś wzięła, ale raczej w te kosmetyki wole zaopatrywać się tak naprawdę gdzie indziej.
Tusz:
Z tuszem jak z podkładem, ile Pań, tyle opinii. Ja też przetestowałam ich już nie mało. Dzisiaj podam dwa, jeden dobrze znany, drugi do przetestowania:-) Zacznę od tego dobrze znanego, taniego i jak dla mnie na co dzień rewelacyjnego:-) mowa oczywiście o Lovely Pump Up curling, normalnie kosztuje ok. 9 zł, o ile dobrze pamiętam. Był czas, że stosowałam go codziennie przez długi czas, aż mi się zwyczajnie znudził. Potem miałam kilka innych, i ostatnio otwieram szufladę i postanowiłam znów po niego sięgnąć i przypomniałam sobie, za co go tak lubiłam, więc na pewno wyląduję w koszyku.
Drugi tusz, który chcę przetestować to: Loreal Million Lashes So Couture. Słyszałam o nim wiele dobrych opinii. Na chwilę obecną posiadam LML Noir Excess, sprawuje się bardzo dobrze, także myślę, że i ten nie zawiedzie.
Usta:
Jeśli chodzi o usta to jednym z kosmetyków, który skłania mnie, by udać się na promocje jest właśnie Bourjois Rouge Edition Velvet. Jeśli szukacie czegoś dobrego i trwałego to to jest ten kosmetyk. Ale oczywiście pomadek w Rossmannie do wyboru do koloru, więc warto przyjrzeć się pomadkom z szaf Rimmela i Maybelline, ja akurat potrzebuję czegoś trwałego, ale jeśli szukacie pomadek o pięknych kolorach, nawilżających, błyszczących czy matowych  to na pewno tam je znajdziecie. Poniżej tylko kilka kolorów, bo tylko 8, tak naprawdę jest ich co najmniej 15, albo i więcej.
żródło klik
To by było chyba na tyle, jeśli chodzi o moje propozycje. Tak jak wspominałam post pisany „z doskoku” przy dzieciach,  także jak mi się coś jeszcze przypomni to uzupełnię. Nie wiem czy Wam coś pomogłam, ale kto wie, może skusicie się na któryś kosmetyk, który być może przypadnie Wam do gustu. No i jeszcze jedna sprawa, która może nie dla wszystkich jest do końca jasna, więc chciałabym ją jeszcze szybciutko wyjaśnić. Promocja -49% jest dla wszystkich bez wyjątku, bez względu na to ile kosmetyków zakupicie i jakich, ale inaczej wygląda promocja na -55%:
Co należy zrobić, by otrzymać rabat -55% ?
Krótka instrukcja, by nie było zdziwienia dopiero przy kasie, dlaczego nie otrzymałaś rabatu. Informacja pochodzi z samego źródła, bowiem zadzwoniłam do dziewczyn, do pracy, aby mieć rzetelne info (ps: Krysia dzięki), no więc:
  1. Wejdź na Sklep Play (w telefonie)
  2. Zainstaluj Rossmann Pl.
  3. Następnie ZAREJESTRUJ SIĘ, sama ściągnięta aplikacja nie wystarczy, musisz mieć konto, a co za tym idzie tzw. wirtualna kartę Klubu. Uwaga: Samo okazanie bannera z informacją o akcji -55% znajdującego się w aplikacji mobilnej Rossmann Pl nie spowoduje naliczenia się rabatu.
  4. Chcąc otrzymać -55% musisz kupić co najmniej 3 różne kosmetyki do makijażu.

 

Rabat naliczy się przy kasie pod warunkiem, że:
  • będziesz mieć min. 3 różne produkty do makijażu,
  • zostanie zeskanowana „Twoja karta”w aplikacji Rossmann PL lub zostanie przyłożony wybudzony telefon z włączonym NFC do czytnika kart.
  • Posiadacze plastikowych kart „Rossnę!”, którzy dołączyli do klubu Rossmann na tym samym adresie email, mogą także okazać swoją plastikowa kartę wówczas rabat -55% także się naliczy.
Mam nadzieję, że teraz już wszystko jest jasne. Więc zostaje mi życzyć Wam udanych zakupów i najlepszych kosmetycznych wyborów. Jak traficie na jakąś „perełkę”, coś co Was miło zaskoczy to koniecznie dajcie znać, a chętnie wypróbuję. No i pamiętajcie promocja trwa od 20. do 28. kwietnia, także im szybciej z niej skorzystacie, tym lepiej. Zapraszam Was także na moje poprzednie wpisy dot. promocji.
Pozdrawiam serdecznie,
Ewka

 

 
 
Edit: no i nikt nic nie mówi, nie pisze…a tu zapomniałam i o konturówkach, eyelinerach…:
Ale też nie będzie nowości:Eyeliner: polecam oczywiście Maybelline Lasting Drama Gel Eyeliner (w słoiczku), czaje się od dłuższego czasu na niego, ale ciągle go nie ma! może tym razem się uda?kredki/konturówki: 
z droższych: Bourjois (warto im się przyjrzeć, bdb),
z tańszych: polecam Lovely.
(ale tak poza promocją to poleciłabym Wam konturówki Essence…ale jak wiecie to nie w Ross).
Kredka na linię wodną cielista – Max Factor.***
I jeszcze zapomniałam o dwóch produktach, a zanotowałam je ostatnio w swoim notesiku:-) nie wiem czy są w Rossmannie, ale jak są to podobno warto je zakupić, bo posiadają świetną jakość, czy faktycznie tak jest – nie wiem, ale chętnie przetestuję: mowa o:
koretktor: Maybelline Fit Me
i podkład Bielenda Cover (fluid kryjący, są ze dwa rodzaje, to ten z niebieskim kółkiem), kosztuje normalnie chyba ok. 12 zł.Powiem Wam, że jeśli chodzi o mój makijaż na co dzień, to często testuję różne produkty, bo dla mnie tanie wcale nie znaczy gorsze.  I o ile lubię na większe wyjścia pomalować się produktami dobrej jakości, trwałymi itd., o tyle na co dzień nie mam wcale takiej potrzeby. Zresztą ostatnimi czasy non-stop w domu przy dzieciach to nawet nie specjalnie się maluję… Ale jeśli trafia mi się np. podkład za 15-20 zł super kryjący, czy bronzer za 12 zł, to nic mi do szczęścia nie potrzeba, bo po co wydawać pieniądze, skoro uda się znaleźć coś taniego, a dobrego? Tym sposobem kupiłam ostatnio brozner i róż właśnie w Biedronce:-) i spisują się jak dla mnie – extra:-)

7 thoughts on “Promocja w Rossmannie -49%, a nawet -55%: co kupić i co zrobić, by otrzymać taki rabat?

    1. Oczywiście pani Wiktorio, ma Pani całkowitą rację, mogłam może od razu zaznaczyć to w poście…. Ja kupuję je zwykle z myślą tylko o szczególnych okazjach, typu wesele, na co dzień ich nie polecam.

  1. 3 różne produkty do makijażu czyli jak kupię podkład, tusz do rzęs oraz pomadkę matową to obejmie mnie promocja -55% przy okazaniu karty z aplikacji ?

    1. Tak myślisz? Zastanawiam się… Oj i na pewno nie na co dzień, myślałam o nim bardziej "od święta", na co dzień stosuję o wiele tańsze produkty. Jest okazja, by wypróbować, bo w cenie regularnej to na pewno po niego nie sięgnę, by przetestować, bo lepiej czasami dołożyć parę groszy i kupić już super sprawdzony produkt. Musze przemyśleć, najpierw trzeba kupić to, co jest mega potrzebne, a potem reszta…(o ile coś zostanie), hihi:-)

Skomentuj Ewa Stopka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.