Cześć:-)

Muszę Wam się przyznać, że wena do pisania opuściła mnie zupełnie… Obwiniam za to aurę, a co za tym idzie..zmieniające się ciśnienie, które wpływa na mnie baaardzo i jeszcze, żeby mało było…mój biedny, ale już ledwo żyjący laptop, który przypuszczam, że jeszcze chwila i chyba padnie, nie słucha mnie wcale, dlatego praca na nim nie zachęca (!), ale oby tak jeszcze choć chwilę pociągnął…:-)

Więc nie będę przynudzać zbyt długim pisaniem. Powiem Wam tylko tyle, że tak jak już kiedyś wspominałam byłam i jestem zauroczona techniką scrapbooking’u od dawna, ale jakoś nigdy nie miałam okazji spróbować swoich sił w tej dziedzinie….tylko zawsze wzdychałam na widok cudownych prac innych, którzy pasjonują się tą techniką, aż….do teraz:-) i dzisiaj pokażę Wam moje pierwsze w życiu tzw. folk-pudełko eksplodujące i folk-kartka.

Scrapbooking to ciekawa technika o ile ktoś lubi bawić się w wycinanki, malowanki, wykorzystywać stempelki, tusze, różnego rodzaju scrapki,wydzieranki, tasiemki, koronki, guziczki, koraliki itp. itd. Oczywiście przyborów, które wykorzystuje się w scrapbookingu jest całe mnóstwo, niektóre nawet nie wiem jak się nazywają tak fachowo, ale powoli się rozeznam. W każdym bądź razie na początek zakupiłam sobie właściwie kilka takich powiedzmy podstawowych rzeczy, żeby zobaczyć, czy aby na pewno spodoba mi się takie zajęcie. Nie mam jeszcze w ogóle żadnych tuszy, stempelków itd. ale ze dwa dziurkacze, kilkanaście kartek, scrapki, ale co najważniejsze: mam dużo chęci:-) Tak więc nim dokupię więcej rzeczy postanowiłam zrobić coś już z tego, co mam.

Tak więc dzisiaj moje pierwsze premierowe FOLK-pudełeczko dla kogoś, kto ma artystyczną duszę:-) To jest tzw. pudełko eksplodujące – fajna nazwa, choć raczej kojarzy mi się bardziej z wybuchem, ale nie…tu nic nie eksploduje:-) Mam taki blok z kartkami w stylu folkowym, więc postanowiłam kilka z nich wykorzystać.

Kilka migawek:

Tak wygląda pudełko:

A jak podniesiemy wieczko to ukaże nam się kolorowa zawartość środka:

i kartka:

Niestety zdjęcia te nie oddają właściwych kolorów, na żywo te kolory są bardzo żywe i świetnie razem współgrają, tu tego aż tak nie widać.

I to by było na tyle. Tak jak mówię weny brak:-)

Teraz pewnie jak będę mieć czas to coś podziałam, to pokażę co mi się udało stworzyć.

Pozdrawiam serdecznie,

Ewcia