Oriflame

„Oriflame pod lupą”: rewelacyjny Giordani Gold Long Wear Mineral, kredka the ONE, tusze Very Me i zapach Bali…czyli mydło w płynie Discovery:-)

Witam Was:-)Dziś postaram się szybko, bo z wygospodarowaniem większej ilości czasu…jakoś szału u mnie nie ma:-) Chciałam Wam znowu opisać krótko kilka produktów z Oriflame,  które jakiś jakiś czas temu miałam okazję wypróbować. A są to: Tusz do rzęs Very Me Fat Lash, tusz do rzęs Very Me Extendalash, Podkład Giordani Gold Long Wear Mineral, mydło w płynie Discover Bali i automatyczna kredka do oczu The ONE High Impact.
Tak jak wspominam za każdym razem – dziś też – dla tych, którzy nie śledzą postów,
chodzi mi o to, by poznać większość produktów Oriflame, po to – by jako konsultantka nie wciskać chętnym klientkom wszystkiego…tylko to, co naprawdę jest warte uwagi.
Sądzę, że nie ma marki, która wszystkie produkty ma na „6-stkę”, ale są lepsze i gorsze,
i ile ludzi tyle opinii…bo przecież każdy ma inne oczekiwania, wymagania.
W każdym bądź razie, wolałabym polecać Wam np. 10 rewelacyjnych sprawdzonych produktów, niż zachwalać coś czego nie znam…tylko dlatego, że trafia się chętny.
No i czekam też na recenzje od dziewczyn,
które jakiś czas temu złożyły większe zamówienia, będę wiedzieć więcej to dam Wam znać.
Produkty, które zaprezentuję to będzie taki mix….
Nie będzie wielkich „och”/”ach” 🙂 – no jeden wyjątek!

No więc:
Tusze do rzęs Very Me:
Czerwony to: Pogrubiający tusz do rzęs Very Me Fat Lash
Innowacyjna szczoteczka i formuła pogrubiająca rzęsy.
„Bezkonkurencyjnie gęste rzęsy w kilka sekund.
Innowacyjna
szczoteczka i formuła pogrubiająca rzęsy nada Twojemu spojrzeniu magnetyczną
moc.”
Fioletowy: Tusz do rzęs Very Me Extendalash
Uniwersalny tusz, który wydłuża, podkreśla i podkręca rzęsy.
„Jeden tusz, a zastępuje aż trzy! Bajecznie wydłuża,
podkreśla i podkręca rzęsy, nadając im zupełnie nowy wymiar. To zasługa jednej
z najbardziej innowacyjnych szczoteczek na świecie!”

 

Cena katalogowa – regularna to 19,90.
Ja kupiłam te tusze jakiś czas temu na promocji – oba za 18 zł, czyli po 9 zł.
Co o nich myślę?
Szczerze – jak chodzi o Oriflame to mam swojego dawnego faworyta jak chodzi o tusze, ale dopóki go znowu nie kupię, by przekonać się, czy nic się nie zmieniło, to jeszcze go Wam nie opiszę.
Ale nie jest to żaden z powyższych:-)
Te wzięłam ze względu na cenę i ciekawość, i…. jeden niby pogrubia, drugi wydłuża – wymalowałam rzęsy, każde oko innym tuszem, i gdybym nie wiedziała, że to dwa różne to osobiście nie widziałam różnicy.  Tak wiem…teraz powinnam Wam opublikować 2 zdjęcia, a nawet 3 – przed, i po…. ale niestety tego nie zrobię, musicie mi wierzyć na słowo:-)
Szczoteczki silikonowe, czerwona taka bardziej uniwersalna, częściej spotykana, w fioletowym…bardziej „wymyślna”, przyjrzyjcie się zdjęciom, i….w praktyce…chętniej sięgałam po czerwony, niż fioletowy.
Ogólnie nie są złe, całkiem w porządku, …itd, krzywdy nie robią:-) ale nie porwały mnie aż na tyle, żebym nie mogła się doczekać kiedy znów będą w promocji, by je kupić, także jak się trafiają w promocji powiedzmy po te 9 zł, to ok…ale za 20…hmm
***
Automatyczna kredka do oczu The ONE High Impact
 
„Doskonała kreska już za pierwszym pociągnięciem kredki.
Intensywny kolor utrzymuje się na powiece przez cały dzień, nie kruszy się i
nie rozmazuje.
Nie wymaga temperowania dzięki automatycznej, wysuwanej końcówce.”
 Cena regularna to 24,90, czyli jak dla mnie lekka…(żeby już nie powiedzieć dosadniej) przesada.
Ale oczywiście mam nadzieję, że wiecie wszyscy, że w Oriflame nie kupuje się nic w cenach regularnych!!!
Od tego są promocje. A że katalog wychodzi co 3 tygodnie, to czasami warto poczekać…bo jak dany produkt nie jest w promocji w jednym i drugim katalogu, to w trzecim będzie na pewno. A wtedy jak coś jest dobre, sprawdzone, to można kupić sobie np. 2 sztuki:-)
Kredka ta w promocji kosztowała ok.12 zł.
Jak dla mnie – i tak za drogo.
Nie dostrzegłam w niej nic tak szczególnego, aby stwierdzić, że warto dać te choćby 12 zł. Kredka i kredka… Raczej zaraz pomyślałam, że w Rossmannie…taką wysuwaną można dostać za ok. 8 zł.
I fakt, że wysuwana…nie zawsze jest plusem…jeśli chciałybyście zrobić cienką, precyzyjną kreskę to zrobicie jak kredka jest nowa… po czasie końcówka nie jest już ostra i bardziej nadaje się do zrobienia kreski, którą następnie można delikatnie rozetrzeć.
Za to jest świetna do malowania na linii wodnej!! Jedno pociągnięcie i gotowe:-) używam jej przede wszystkim w tym własnie celu
Uwaga – opisuję tu kredkę zwykłą automatyczną czarną,
ALE…
w tym miejscu chciałam wspomnieć, że the ONE oferuje również kredki automatyczne, ale metaliczne – The ONE High Impact Metalic – to na te w promocji warto się skusić(!), są dostępne w czterech  świetnych błyszczących odcieniach.
***
Mydło do rąk w płynie Discover – Bali
 
Na temat tego mydła powiem Wam tylko tyle, że pachnie rewelacyjnie!
Naprawdę…zamykając oczy można na sekundy przenieść się choćby nawet na Bali….
ale…cena regularna to 14,90 – w promocji 10,90…
więc w takiej cenie mnie się zapach Bali…nie marzy!! Niestety.
W dzisiejszej dobie…braku forsy…nie znam nikogo kto by kupował mydło za 10 zł (o 15zł nie wspominając), chyba że jakieś specjalne-apteczno-zdrowotne.
Więc w prezencie przyjmę – to tak, ale na zakup się nie skuszę.
Mam je tylko dlatego, że albo płacę 10 zł za przesyłkę, albo mogę wybrać jeden ze wskazanych produktów, no i padło kiedyś na to pięknie pachnące mydło.
***
No i ostatni produkt dzisiaj to –
dodam – rewelacyjny!!!!:
Podkład
Giordani Gold Long Wear Mineral
„Pielęgnuj i regeneruj skórę z pomocą podkładu mineralnego
Giordani Gold. Jego długotrwała formuła zapewnia pełne krycie*. Zawiera filtr
SPF 15 i drogocenne minerały wulkaniczne pochodzenia włoskiego, które regenerują
skórę i chronią przed starzeniem się**.”
odcienie:
light rose (cera bardzo jasna, pigment różowawy)
porcelain (cera b.jasna, pigment żółtawy/neutralny)
 light rose (cera jasna; pigment różowawy)
light ivory (cera jasna; pigment żółtawy/neutralny)
  rose beige (medium, średnia, pigment różowawy)
natural beige (medium, średnia; pigment żółtawy/neutralny)
Co Wam powiem – otóż jest to jeden z produktów, który ostatnimi czasy naprawdę mnie zachwycił!! niezwykle mile zaskoczył!
Mam cerę suchą i z różnymi przebarwieniami, itd. i od zawsze odkąd pamiętam szukałam podkładów, które dobrze kryły, ale często takie podkłady właśnie wysuszały skórę..
Long Wear Mineral jest jak dla mnie boski – nie dość, że fajnie kryje, do tego pachnie i nie robi efektu maski – rozprowadza się go niezwykle miło, jak taki kremik…
a buteleczka…najbardziej ekskluzywna spośród wszystkich podkładów jakie miałam do tej pory.
(Jestem dość blada…i odcień, który mam to light ivory)
Oczywiście produkty Giordani Gold kosztują…
to jedna z wyższych Oriflame’owskich półek:-)
Cena regularna to ok. 60 zł
ale można go dostać w dobrej promocji za ok. 30 zł, czasem ponad 40, zależy od katalogu;
trzeba czasami poczekać…Przy okazji odsyłam do posta prezentującego wszystkie podkłady Oriflame,
także jakbyście były zainteresowane i chciały dobrać coś dla siebie to zapraszam na post TU.

***To na dziś tyle,
pozdrawiam,
miłego dnia:-)
Ewka

 

3 thoughts on “„Oriflame pod lupą”: rewelacyjny Giordani Gold Long Wear Mineral, kredka the ONE, tusze Very Me i zapach Bali…czyli mydło w płynie Discovery:-)

  1. No szkoda, tym bardziej, że tych linii zapachowych jest więcej… Brazylia, Sycylia, marakuja…itd. Ale od czasu do czasu pojawiają się mega promocje, to może kiedyś trafi się w super cenie to wtedy się pokusimy:-D pozdrawiam:-)

Skomentuj Dziewczyna Agenta 007 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.