Kosmetyki

Drogerie w Zakopanem/ „Kolorówka” w Rossmannie

Jak już wspomniałam na początku roku: na blogu pojawi się mała nowość dotycząca kosmetyków zarówno do makijażu, do pielęgnacji ciała, albo – chyba najprościej mówiąc – będzie o produktach dostępnych w drogeriach:-) (a przede wszystkim w Rossmanie) będzie temu przyświecało hasło:
„Drogie Panie co warto kupić w Rossmannie?”
W Rossmannie pracuję od niedawna. Zanim jednak podjęłam tam pracę szczerze powiedziawszy nie byłam tam częstym klientem, ponieważ nie było mi tam specjalnie „po drodze”, bo jednak mam kawałek, po drugie chcąc kupić podstawowe potrzebne mi produkty jak np. szampon, pasta, żel…itp, niekoniecznie musiałam iść do drogerii, bo te produkty można dostać właściwie w każdym najbliższym sklepie. Wiele z produktów potrzebnych mi do makijażu zamawiałam drogą internetową, także chyba że musiałam mieć coś „na już” to wtedy udawałam się do wybranej drogerii…
W Zakopanem mamy właściwie kilka drogerii, a są to:
ul. Krupówki
ul. Krupówki

 

ul. Krupówki
ul. Kościuszki
(dawny Schlecker), Chramcówki (obok ronda)
Sklep Drogeryjny – ul. Gimnazjalna – (Powiem szczerze, że bardzo lubię ten sklepik! w
szczególności dzięki obsłudze:-) no i sklepik mały, ale czasem można się zdziwić jakie kosmetyki tam można dostać:-)
  • No i o ile się nie mylę, to jeszcze w pasażu handlowym, słynnym Fashion Streeet, znajduje się perfumeria, w której także można zaopatrzyć się w kosmetyki marek, niedostępnych w
    drogeriach. Jak ją odwiedzę, to napiszę, bo bardzo dawno tam nie byłam, i nie pamiętam co mają.
O każdej z tej drogerii myślę Wam także króciutko napisać – moje subiektywne zdanie… Mam nadzieję, że i Wy podzielicie się swoim…
Ponadto czasem zdarza się, że ktoś przychodzi do nas – do Rossmanna i jest zdziwiony, że np. nie mamy „szafy” np. z Eveline…itp.. Więc przy okazji i dla siebie i dla Was napiszę jakie kosmetyki można dostać w poszczególnych drogeriach. Przede wszystkim myślę skupić się na „KOLORÓWCE”– (czyli dział z kosmetykami do makijażu).    Skoro mowa o Rossmanie to od razu napiszę, że u nas można zaopatrzyć się w kosmetyki do makijażu następujących marek:
L’Oreal
Max Factor
Bourjois
Astor
Rimmel
Maybelline
Sally Hansen
Manhattan
Miss Sporty
Wibo
Lovely
 Ale wracając do tematu… Nie jestem żadnym wielkim znawcą, ale z racji, że pracuję w drogerii jakiś czas, zdążyłam się troszkę osłuchać i poczytać… Ponadto – jakiś czas temu wpadłam w pracy na pewien pomysł, który  ucieszył się aprobatą zarówno ze strony kierownictwa, jak również moich koleżanek.
Pomyślałam, że można by opracować ankietę dla każdego z działów…aby każda z nas miała podobne pojęcie dot. kosmetyków. I żeby np. dziewczyna, która w ogóle się nie maluje, a musi spędzić 3-4 godz na „kolorówce” potrafiła doradzić klientce kosmetyki do makijażu – i nie byle co, byle doradzić, ale coś w miarę dobrego. Zobaczymy czy przyniesie to jakiś efekt.
Skąd wziął się ten pomysł?
Otóż wśród nas są dziewczyny, które pracują w Rossmanie już wiele lat, ale nie brak i takich, które zatrudniły się nie cały rok temu (w tym także ja). Jak się okazuje nie wszystkie z nas interesuje wszystko!
Prosty przykład –>  chętnie doradzę klientce coś właśnie z działu  „kolorówka”, bo maluję się na co
dzień, interesuje mnie wizaż, ale jak mam iść doradzić Pani X coś odnośnie włosów…jakieś farby, odżywki, to „krew mnie zalewa!” Po prostu nigdy ten dział nie był moją mocną stroną, sama oprócz tego, że co dzień myję włosy, to nie używam ani odżywek, i sama w życiu nie farbowałam sobie włosów. Dlatego najczęściej proszę koleżankę, która się zna, aby coś doradziła:-) ale taka koleżanka nie zawsze jest w zasięgu wzroku:-) więc siłą rzeczy musisz coś doradzić:-)
No i klientki różne są (baaaardzo różne!!) – jak pracujesz w danym sklepie to masz wiedzieć wszystko i koniec! Ale nikt nie jest alfą i omegą, przecież nie przetestujesz wszystkiego co masz w sklepie? Dlatego trzeba umieć mądrze i nie nerwowo wybrnąć z takich sytuacji…   I nagle może okazać się, że nerwowa Pani X, która wydawało się, że okaże się Twoim przeciwnikiem, staje się Twoją stałą klientką, która jak wpada do sklepu to właśnie do Ciebie zwraca się po poradę:-)
Przykład z ostatniego czasu: Nie tak dawno była w sklepie Pani X, która z połowy sklepu wołała:  „Czy może podejść tu do mnie ekspert od farb do włosów?” hahaha;-D (pomyślałam).  To była jedna z chwil, kiedy kolejka do kasy ani trochę mnie nie martwiła:-) Bo na szczęście nie mogłam zostawić kasy i klientów, więc ufff… wolałam obsłużyć x klientek, niż doradzić tej jednej Pani. Cóż…w Rossmannie nie ma ekspertów, a jeśli są – to są nimi nie dlatego, ponieważ przeszli szkolenie, tylko sami interesują się konkretnymi rzeczami.
W każdym razie jak chodzi o kosmetyki to chciałabym Wam wskazać ciekawe produkty, droższe i tańsze, niekoniecznie takie, których sama używam, ale coś co przetestowały np. moje koleżanki, i co mi doradziły? coś co przynosi świetny efekt…i warto to mieć; coś o czym dowiedziałam się też z forów internetowych… No i to, co wynikło z opracowania naszej ankiety.
Ja dawniej jak kupowałam coś np. do pielęgnacji ciała, to kierowałam się najczęściej ceną….ale z drugiej strony – jakby koleżanka powiedziała Ci – dołóż 5 zł i weź ten produkt, a będziesz zachwycona – to co
byś zrobiła? Ja bym wzięła raczej ten polecony:-)
Tak więc mam nadzieję, że może ktoś skorzysta z porad…zamieszczonych na blogu,
****
A tymczasem zastanawiam się, czy macie jakąś swoją ulubioną drogerię???  Albo w drugą stronę – może jest drogeria, która nie należy do Waszych ulubionych i dlaczego?? Taka konstruktywna uwaga jest moim zdaniem bardzo istotna, może zwrócić uwagę na problem, którego się np. nie dostrzega od wewnątrz, albo zasugeruje sposób poprawy:-) ktoś się podzieli swoją opinią??

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.