Lifestyle

Marzenia….nie tylko w głowie:) czyli mapa marzeń.

Dzisiaj jest nów – TEN nów, podczas którego
tworzymy mapy marzeń:) 

Ja już swoją stworzyłam, brakuje jej jeszcze dosłownie
kilku elementów, ale późnym wieczorem dokończę, podoklejam co trzeba:) Wiem, że to śmieszna „zabawa”, ale ja ją lubię.
Mapy tworzę od kilku lat. 
Wszystko za sprawą Przyjaciółki Kini, która w czasie
studiów, już nie pamiętam czy to było na I czy II roku, opowiedziała, co, jak i
po co? I od tamtej pory tak sobie tworzymy…

Każdy
z nas ma marzenia, zastanawiamy się co chcemy osiągnąć? Co nam przyniesie wiele
radości? 

Co chcemy poprawić? Często snujemy po głowie rozmaite myśli, jakby to
było fajnie gdyby to…gdyby tamto, a gdybyśmy mieli dom byłby taki… a
wycieczka taka… no i można tak mnożyć:))
Wybór zdjęć z kolorowych gazet, pism, ulotek,
które wykorzystujemy do zrobienia mapy nigdy nie jest przypadkowy. Dlaczego z
kilkudziesięciu domów/samochodów/mieszkań/wyjazdów/pasji itp. wybór pada
dokładnie na ten jeden konkretny? Bo takie jest nasze marzenie:)
         Ale
jeszcze fajniej jest to wszystko zwizualizować:)  naprawdę to świetna zabawa. Dla mnie to marzenia, które są zawsze w mojej
głowie; To nie są cele noworoczne!! Nie wrzucam tego do jednego worka. Zresztą postanowień
noworocznych jest zawsze długa lista, i jak się okazuje, podobno tracą ważność
w trzeci poniedziałek po Nowym Roku:)) Ale z marzeniami jest inaczej…
Ja jestem typem wzrokowca. Taka mapa mi
przypomina o tym do czego dążę:) a jeszcze lepiej jest, jak po roku robię nową,
i okazuje się, że wiele „punktów” ze „starej” zostało zrealizowanych:) To
taka technika, która poprzez obrazy, słowa, hasła działa na naszą podświadomość, jeśli
się czegoś bardzo chce to kiedyś się to spełni, jeśli w to uwierzymy:)
Zachęcam do zabawy. Róbcie mapy. Działają mobilizująco:)
Pzdr:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.